Na swoje szczęście – albo i nieszczęście – sama nie jestem zmotoryzowana i nawet nie posiadam prawa jazdy. Dlatego z pewną dozą współczucia, a z pewną rozbawienia obserwuję codzienne batalie sąsiadów o zajmowanie sobie nawzajem co lepszych miejsc parkingowych. Nie powiem, żeby w kwestii typu Administrowanie Wspólnotami Mieszkaniowymi Warszawa była jakimś dzikim wschodem, jednak takie sprawy nasza spółdzielnia mogłaby chyba uregulować Imienne miejsca parkingowe na innych osiedlach święcą triumfy, gdybym miała wybierać, pewnie z radością zdecydowałabym się na coś takiego. Tyle, że takie luksusy kosztują, a wielu moich sąsiadów woli zaoszczędzić i i tak mieć lepsze miejsce tuż obok klatki. Nie wiem, dlaczego wolą ze sobą walczyć zamiast jakoś się między sobą dogadać i może parkować na tym wspaniale wygodnym miejscu na zmianę albo po prostu odpuścić… Ale Administrowanie Wspólnotami Mieszkaniowymi Warszawa pozostawia całkowicie w rękach spółdzielni, a nasza nie kwapi się zbytnio z rozwiązaniem.